Faktoria Handlowa Dominium Deis
no to dobrze bo fabularnie to jak na razie nie bardzo mamy te lokale do wynajmowania ^^
...weź Eld tu pomysły dodawaj a nie tam ... czy jest na sali jakiś TL, z którym można by pogadać o wdrożeniu pomysłów w życie?? oO
Offline
W teorii można łapać id 28, ma nawet dostęp do forum i miał nami się "opiekować" razem z Iv, ale w między czasie rozmawiałam z Que i powiedział, że jeśli mu dostarczymy gotową listę to będzie o czym rozmawiać.
Nie chce luźnych rozmów i gdybań, tylko konkrety.
Korzystając z okazji o ew początkowe fundusze nie ma co się martwić Następna plotka ma być moja ^^ Ma to być wyprawa daleko morska i liczę, że wrócimy bogatsi. Zresztą Had wiesz o co mniej więcej chodzi. Myślę, ze cała drużyna fh chętnie popłynie, prawda? Przyjemne z pożytecznym, a i wam się coś dostanie do sakwy
I skoro o sesyjach mowa to Ael podsunął mi pewien pomysł. *Patrzy czy nie ma go w okolicy i zastanawia się czy nie będzie krzyczeć.* Trzeba zastanowić się, które instytucje możemy wspierać. Przykładowo Fh miała współpracować z Operą, ale Alianne ponoć zrezygnowała z grania, czyli cała piękna idea Opery samej w sobie upada, ale nikt nie powiedział, że nie można wykorzystać pomysłu. Mianowicie kolejna lista, gdzie umieszczamy miejsce i w jakie sposób handlujemy.
Opera - materiały, dostarczanie kostiumów itp itd (pomysł do rozwinięcia)
Arena - łowienie potworów do walk (i tutaj można zrobić ciekawy wątek od wewnętrznych sesji tylko dla nas, po plotki, że fh poszukuje łowców potworów i organizowanie wielkich wypraw. Myślę, że takie sesje by się nie nudziły tak szybko, a polować można na zwykłe wilki, po jakieś dziwadła)
PS.
Ważne pytanie do was wszystkich.
Czy bawimy się w czarny rynek. Gra jest ryzykowna. Darasz przykłada się do swojej roli, ponoć niebawem ma zostać generałem, co tylko utrudniło by sprawę. Można więcej stracić niż zyskać, ale tą kwestię zostawiam wam do ocenienia oraz napisanie jak byście widzieli potrząśnięcie czarnym rynkiem.
Offline
Nie nie nie, ja na czarny rynek się nie pisze. W stosunku własnie z Daraszem byłaby to wielka sprzeczność, zresztą jeśli już gramy, ze jest on naszym towarzyszem/przyjacielem, to czegoś takiego zrobić nie możemy. Sama Nec mówisz, że moglibyśmy więcej stracić, niż zyskać. Bez sensu zupełnie. Twojej sesji już doczekać się nie mogę, będzie ciekawie. A i myślę, że udział w wyprawie wziąłby mój npc nie sama Selene, bo byłaby tylko kłodą u nogi Wam wszystkim. Co z Alianne i Neth nie wiem, miałam z nimi dotychczas jakiś kontakt, Neth miała zrezygnować, próby do nowego koncertu były, głównymi postaciami miał być Derek i wtórująca mu na fortepianie Selene, ale próby się urwały, Al gdzieś zniknęła. I nie ma jej już naprawdę długo, więc nie wiem, co z operą dalej będzie. Być może, że wrócić któraś z nich niedługo.
Offline
o kontrabandzie nie ma co gadać... bo to faktycznie może sprowadzić kłopoty... trzeba więc działać bez gadania ... a tak na serio nie możemy nikomu zabronić kontrabandy... jednak Faktoria jako taka powinna raczej czuwać i ścigać przemytników...
Offline
Jeszcze jedno co mi się przypomniało a czego nie opisałam rano...
Jak by to ładnie i prosto ująć... *przed oczami ma mięsień sercowy i coś o zawale jej się kołacze, zapaleniu i niewydolnościach lewo i prawo komorowych oraz mgliste wspomnienie, że wykładowca oblał dzisiaj całą grupę na kolokwium* Ja już mam pewne doświadczenie z działaniem stricto fabularnym. Treningi są fajne, ale za chiny w miesiąc się nie skończą. Mogą ciągnąć się naprawdę długo i tutaj nie ma winy Darasza żadnej. Każdy się udziale wedle swej woli itp itd. Aby uniknąć wiecznego przeciągania się wszystkiego chcę zastosować pewien fortel. Przykładowo powstają sklepy, wysyłamy karawany, czekamy na transport morski etcetera. Tu zaczyna się zabawa. Liczymy wg jakiś tam norm (oczywiście to zarys, więc wszystko do wymyślenia przez nas lub adminów) ile musimy wydać z naszej kasy (jakiś kapitał początkowy się znajdzie, nawet jeśli ostatecznie na początek każdy będzie musiał dołożyć tyle ile może). To będzie suma, którą ryzykujemy. Co jakiś okres czasu - tydzień, dwa tygodnie to chyba najbardziej optymalne terminy - ktoś będzie się bawić kostką, która będzie robiła za czynnik zewnętrzny typu czy nie nastąpił jakiś krach, czy statku nie obrabowali piraci, czy kupione towary zostały sprzedane, czy zabunkrowane w magazynach, czy gdzieś tam po drodze jakiś fajny bonus załapaliśmy przykładowo sprzedając kilka razy drożej jakieś buble, a może jeden ze sklepów został doszczętni obrabowany? Im więcej czynników tym większa zabawa Można by to wdrażać fabularnie do rozgrywki, np urządzać polowania na złodzieja, czyli witamy sesje, które tak lubimy, ale też jest to chyba jedyny realny sposób aby coś się ruszyło, bo odgrywanie samej wyprawy to naprawdę kawał czasu, a znając życie nie przejdzie umawianie się, że co tydzień napływa tyle i tyle kasy dla nas, ani też wątpię aby admini i cała reszta ferajny wymyślała specjalne questy tylko dla nas. Do tej pory to nie przeszło i wątpię aby coś się zmieniło w tej sprawie.
Też w tej chwili smaczku nabiera rozpisywanie na to co mamy, a co chcemy zdobyć. To był by prawdziwy rozwój. Aby kupić sklep, zrobić wyprawę - trzeba mieć kasę. Tą można stracić, albo podwoić kilkukrotnie. Ot istna ruletka.
Może to być o tyle ryzykowne, że owszem - daje możliwość zarobku, ale też jeśli kostki nie będą podchodzić i wyjdą same kryzysy to można wiele stracić. W końcu ktoś nawet tych ncp będzie opłacać, coś do waszej kieszeni, jakieś kupna, wynajmy.... Rozumiecie o co mi chodzi?
Jak to widzicie?
Mam nadzieję, że dość jasno. Nie wiem czemu wydaje mi się, że mętnie pisze ostatnio ;/
Offline
a ten to kto?... znamy go?... STRAAAAAŻ!! ^^ wyjdź jeszcze na rynek i zacznij krzyczeć, że się czarnym rynkiem zajmiesz oO... czarnego rynku NIE MA (takie jest oficjalne stanowisko faktorii )
NEC... Nie wydaje Ci się oO... czy jest na sali lekarz?... bo jak p[pomyślę, że muszę to przeczytać, i jeszcze coś z tego wyłowić konkretnego to mi sie słabo robi
Ostatnio edytowany przez Hadad (2009-02-27 14:04:22)
Offline
*Eld roni łezkę grzebiąc sobie między zębami kawałkiem kości piszczelowej jednego ze strażników* buuu nie ma czarnego rynku ;(
No dobra ale można by czasami jakąś sesję machnąć, że przychodzi klient coby np. chciał jakiś wyrób zakazany pozyskać oczywiście klient z odpowiednio napęczniałą sakiewką
Offline
Tia.. oficjalnie, ale nie oficjalnie, jak nikt nie patrzy.. opychamy wyrobi Sefii, po których ma się piękne odloty xD Nawet plotkę można machnać Mam pisać w wolnej chwili, czy może nasza alchemiczka coś tajemniczego sama machnie
Offline